Czy robicie domowe peelingi? Jeżeli nie to zacznijcie od dzisiaj, bo naprawdę warto! Dlaczego? O tym w dzisiejszym moim poście. Przyrządzenie domowego peelingu jest bardzo proste oraz zajmuje nam maksymalnie jedną minutę.
Oto zalety peelingu:
- złuszczanie starego naskórka
- jędrność skóry
- napięcie skóry
- poprawienie ukrwienia skóry - co za tym idzie zmniejszenie pana C
Składniki na domowy peeling:
- 15 łyżek cukru gruboziarnistego - ja miałam w domu biały, ale może być również brązowy
- 3 łyżki olejku Babydream für Mama (pomaga zapobiegać rozstępom, zawiera olejek migdałowy, makadamia, jojoba, olej sojowy i słonecznikowy, oraz witaminę E)
- słoik
Domowy peeling jest prosty w przyrządzeniu oraz jest świetnym zdzierakiem. Niestety drogeryjne zazwyczaj są zbyt delikatne i dodatkowo niepotrzebnie zawierają SLS.
Dzisiaj o 8:30 zaczynam kurs niemieckiego, jestem ciekawa jak będzie wyglądał. Pozdrawiam!
Dzisiaj o 8:30 zaczynam kurs niemieckiego, jestem ciekawa jak będzie wyglądał. Pozdrawiam!
jestem leniwa i wybieram te gotowe :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia na kursie :)
Ja wolę kawowy peeling :)
OdpowiedzUsuńRównież lubię kawowy :-)
UsuńPowodzenia na kursie...ja uwielbiam peelingi domowe, cukrowy jest moim ulubionym, a gotowce kupuję jedynie dla walorów zapachowych:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego dodałam do peelingu olejek babydrem fur mama - ponieważ pięknie pachnie :-)
Usuńooo też robiła taki peeling :) ale u mnie faworytem jest kawowy, choć trochę problematyczny, ale złuszczanie pierwsza klasa :D
OdpowiedzUsuńJa czasami po nim mam podrażnioną skórę, ale co tam :-)
Usuńa u Ciebie jak zwykle kolejny wynalazek :)
OdpowiedzUsuńJa jestem leń i zwykle stawiam na gotowe produkty ;-)
OdpowiedzUsuńTo jest minuta roboty :-)
UsuńBrzmi jak 30sek pracy - wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBo to tyle jest pracy :-)
UsuńNie stosowałam jeszcze na ciało, niedawno po raz pierwszy zrobiłam sobie cukrowy peeling skóry głowy:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o peelingu skóry głowy - na pewno poczytam o tym!
Usuńja to jestem na to zbyt nerwowa:D
OdpowiedzUsuńWłaśnie taki peeling sama stosuję już od dłuższego czasu ;). Bardzo lubię tą oliwkę na wszystko i kocham jej zapach.
OdpowiedzUsuńOna jest idealna pod każdym względem!
Usuńja jedyny peeling który zdarza mi się robić to kawowy na cellulit :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony peeling domowej roboty to również kawowy. Jak widzę, ma ono oddane grono wielbicielek. ;)
OdpowiedzUsuńMusi być dobry ale ja wolę gotowe produkty, nie lubię się tak bawić i babrać :D
OdpowiedzUsuńGłosu, ale i - może przede wszystkim - człowieka. Wspaniałego, bezinteresownego, oddanego innym. Dziś rzadko kiedy słyszy się o ludziach, którzy łączą talent i niezwykły charakter. Mam deficyt artystów, a już zwłaszcza tak porządnych, tak prawdziwych.
OdpowiedzUsuńTak, masz rację. Był cudownym człowiekiem o dobrym sercu. Oglądałaś może "This is it" ?
UsuńMuszę w końcu stworzyć sobie taki domowy peeling ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za niemiecki, znalezienie dobrego korepetytora jest bardzo ważne w nauce języka <3
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o peelingi, to sama też czasami skuszę się na domowy. Z cukrem robiłam już bardzo dawno temu, więc cieszę się, że mi o nim przypomniałaś ;) Jeśli masz ochotę zerknąć na mój domowy peeling, zapraszam http://wenus-lifestyle.pl/2014/01/peeling-kawowy/
No i zapomniałam o Twoim pytaniu - "Możesz obserwować tu: http://facebook.com/wenus90. Bloglovin’ zamierzam dopiero założyć, ale chyba faktycznie powinnam się pospieszyć. Sama korzystam z feedly.com i polecam ten serwis :)"
UsuńFacebook się nie zawsze sprawdza, polecam Bloglovin, masz ciekawy blog, a przez to, że nie można go obserowować ani przez gadżet obserwatorzy, ani przez Bloglovin możesz stracić czytelników ;-)
UsuńDziękuję za przekonanie mnie do założenia Blogloving :P
UsuńBardzo się cieszę :-) Aktualizacje z bloglovin przychodzą na maila :D
UsuńJa też właśnie się zastanawiałam jak wenus obserwować, bo nie widziałam ani bloglovin, ani obserwowania, ani facebooka. Ale zawsze można dodać blog ręcznie do listy czytelniczej, ja tak dodaję te które są oparte na wordpressie :)
UsuńNie wiem co to wordpress :-) I kompletnie nie wiem jak ręcznie dodać blog do listy czytelniczej :D
Usuńdomowego nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za peelingami cukrowymi, ale może taki domowy by mnie przekonał :)
OdpowiedzUsuńDrapaczek jak trza widzę :d Ja robiłam jedynie z kawy...
OdpowiedzUsuńJa także robiłam peeling tylko z kawy... ;)
Usuńmuszę zrobić ten peeling :)
OdpowiedzUsuńWypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńTak. I byłam pod wrażeniem. Najbardziej oddania tych wszystkich ludzi, którzy byli w to zaangażowani. Współcześni artyści niby mają jakiś tam fanów, ale ile jest w nich prawdy? Jaką wartość ma ich wsparcie, bardziej histeryczne, niż prawdziwie emocjonalne? I najważniejsze: czy dzisiejsi 'twórcy' są warci miłości swoich fanów? Nie chcę nikogo osądzać, lecz uważam, że zdecydowanie nie. Niestety, ich fani przeważnie nie są tego świadomi.
OdpowiedzUsuńJa sobie o takiej opcji najczęściej przypominam już pod prysznicem ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować! :)
OdpowiedzUsuń