środa, 29 stycznia 2014, 07:59

Nafta kosmetyczna

Naftę kosmetyczną poznałam jakieś 10 lat temu. Jest to bardzo skuteczny kosmetyk znany od wielu lat.

Kilka słów o nafcie:
  • Jest znana w medycynie ludowej jako środek wzmacniający włosy. Zwłaszcza, gdy zrobimy wraz z nią maseczkę z dodatkiem olejku rycynowego, żółtka i paru kropel cytryny
  • Zapobiega elektryzowaniu się włosów
  • Pobudza cebulki włosów
  • Zapobiega łupieżowi oraz wypadaniu włosów, jednocześnie przyśpiesza ich porost
  • Jej zapach nie należy do ładnych, ale jest do zniesienia, a po zmyciu jest niewyczuwalny
  • Wygładza włosy natychmiastowo, stają się po jej zastosowaniu gładkie oraz elastyczne
  • Koszt nafty wynosi około 5 zł i jest możliwa do kupienia w każdej aptece
  • Trudno zmywa się ją z włosów delikatnym szamponem, polecam wcześniejsze nałożenie i wmasowanie szamponu na sucho, a następnie spłukanie go. Po takim "zabiegu" myjemy już włosy normalnie. Ten sposób jest również dobry na zmycie z włosów olejów.
  • Samodzielną naftę bez dodatków nakładamy na włosy na około 15 minut.
  • Jest kilka rodzajów nafty, ja posiadam z lecytyną, którą widać na zdjęciu

Moje włosy uwielbiają naftę z dodatkami, ale o tej miksturze napiszę kolejnym razem. Włosy po nafcie mam miękkie, gładkie i lśniące. 

11 komentarzy:

  1. Też używam.
    Faktycznie pomaga na wypadanie, a zapach nie jest taki zły.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie używam, bo nie umiem jej zmyć ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też mam naftę... choć teraz na zimę zaprzestałam maseczek z żółtkiem i innymi dodatkami. Moje włosy nie potrzebują aż tyle dobroci, a olejowanie raz na jakiś czas im wystarcza :)

    Grzywki nie tknęłam... pozostała taka jaka jest, no jedynie lekko końcówki po całości podcięte. W tym, że fryzjer zaszalał i zapewne było to 3cm i lekkie cieniowanie włosów :) boję się, że na tydzień przed studniówką będę płakać, bo grzywka nie wyszła.... dlatego niech zostanie tak jak jest. Niedługo będzie równa długości włosów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, nie ma co wymyślać przed studniówką, bo mogłoby to się źle skończyć ;-) Czyli na razie zapuszczasz ją?

      Usuń
  4. Nigdy nie używałam, pierwszy raz czytam jakie ma właściwości ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie używałam nafty i nie mam ochoty. Moje włosy nie cierpią parafiny, więc raczej by się nie sprawdziła :p

    OdpowiedzUsuń
  6. nigdy nie używałam ;) pierwszy raz czytam jakie ma właściwości ;) pooozdrawiam! =)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie miałam, ale już sobie wyobrażam ten zapach:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Włosy są cudowne po jej użyciu, za to skóra głowy już nie :((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co dzieje się ze skórą głowy? Może warto ją nakładać dopiero od ucha?

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...