piątek, 14 lutego 2014, 10:13

Domowa maseczka do włosów

Dzisiaj przedstawię Wam moją ulubioną domową maseczkę.


Maseczka na włosy
  • 2 żółtka - bomba witaminowa (A, D, E, K, Tiamina, Ryboflawina, Niacyna, B5, B6, Biotyna, B9, B12) i minerałowa (sód, potas, wapń, magnez, fosfor, żelazo, cynk, miedź, mangan, fluor, jod)
  • 1/3 drożdży babuni - zawierają w sobie witaminy z grupy B (B1, B2, B3, B5, B6, B9, B12), oraz witaminy E, D i H, a także proteiny i składniki mineralne jak: magnez, potas, cynk, siarka, żelazo, selen, miedź, chrom.
  • 1 łyżka natfy kosmetycznej - o właściwościach pisałam TUTAJ
  • 1 łyżeczka oleju rycynowego - odbudowa cebulek, porost włosów, dodaje włosom blasku
  • 2 łyżeczki maski do włosów, której aktualnie używamy
Wszystko dokładnie mieszam i nakładam na włosy na 30-60 minut. Włosy przykrywam czepkiem foliowym oraz ciepłym ręcznikiem. Po upłynięciu przeznaczonego czasu myję dokładnie włosy szamponem oraz nakładam odżywkę - aktualnie Balea o której już wcześniej wspominałam.

Ta maseczka działa cuda, włosy są po niej gładkie, lśniące, miłe w dotyku. Dodatkowo to bomba witaminowa dla naszych włosów.

Znacie jakieś inne maseczki domowej roboty?

środa, 12 lutego 2014, 13:26

Vizir kapsułki piorące

Dzisiaj napiszę Wam o kapsułkach, które ułatwiają paniom oraz panom życie. Kapsułki dostałam do testu w ramach najnowszego projektu trnd Polska. Otrzymałam dwa opakowania. Jedno dla siebie, drugie natomiast do rozdania dla najbliższych. Następnie muszę wypełniać rozmawiać z osobami które wytypowałam do testów i wypełniać raporty. Dodanie recenzji na bloga nie jest brane pod uwagę, ale z chęcią podzielę się z Wami tym świetnym produktem. 


Ogólne: Pojemność: 15 sztuk (15x35g = 525g), cena: widziałam je w sklepie za 17 zł

Sposób użycia:
  • Należy włożyć kapsułkę do pustego bębna
  • Położyć na niej rzeczy do prania
  • Wybrać cykl i rozpocząć pranie

Opakowanie: poręczny, plastikowy, mały, zgrabny pojemnik zamykany na zatrzask, który bardzo mi się spodobał. Na pewno po zużyciu kapsułek zastosuję go ponownie do trzymania jakiś przedmiotów. 

Zapach: bardzo ładny, delikatny. Przy użyciu tych kapsułek nie stosuję już płynu do płukania. Uważam, że nie ma takiej potrzeby. Lecz to jest indywidualna sprawa.

Wydajność: Opakowanie wystarcza na 15 prań (1 kapsułka = 1 pranie). W przypadku mocnych zabrudzeń oraz twardej wody producent zaleca użycie 2 kapsułek. U mnie wystarczała jedna kapsułka. 

Skład: 15-30 % Anionowe środki powierzchniowe czynne, mydło; 5-15% niejonowe środki powierzchniowe czynne; enzymy, rozjaśniacze optyczne, kompozycja zapachowa, alpha - isomethyl ionone, benzyl salicylate, butylphenyl, methylpropional, citronellol, eugenol, geraniol, linalool

Działanie i moja opinia: Uważam, że kapsułki są świetne, ponieważ nie trzeba myśleć o dawkowaniu proszku, wystarczy wrzucić kapsułkę do bębna. Ich dużym plusem jest wygoda. Bardzo dobrze poradziły sobie z plamami, nawet tymi na białych skarpetkach (żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia). Dodatkowo ujęły mnie swoim słodkim pomarańczowym wyglądem. To była moja pierwsza w życiu przygoda z tego typu produktem. 


Miałyście do czynienia z tego typu produktem?

wtorek, 11 lutego 2014, 12:50

Nauka języka obcego.

Witajcie! Dzisiaj przychodzę do Was z pomysłami na naukę języka obcego (w moim przypadku - niemieckiego). Nauka języka od kilku miesięcy jest obecna w moim życiu. Kiedy będę miała spadek motywacji do nauki niemieckiego to powrócę do tego wpisu, który (mam nadzieję) da mi kopa.

Mój aktualny poziom języka:
Obecnie jestem na poziomie 4. Języka uczę się od 3 miesięcy. Nie jest to jakiś powalający wynik, ale cieszę się, że każdego dnia jest coraz lepiej! Problem mam z mówieniem, jak większość osób, które zaczynają naukę języka.

Jeżeli chcesz się dobrze nauczyć języka obcego ...
  • codzienne otoczenie w danym języku, czyli słuchanie, czytanie. W dzisiejszych czasach mamy niezliczone możliwości, dzięki naszemu ukochanemu internetowi. Czytać dosłownie wszystko, a najlepiej to co nas interesuje (blogi, strony plotkarskie, fora, gazety itp.) Na początku nie jest łatwo, ale nie wolno się poddawać. Ja czytam obecnie kobiece czasopisma, ewentualnie dyskusje na forach o tematach, które mnie aktualnie interesują. Polecam czytanie na głos, aby osłuchiwać się z danym językiem.
  • bardzo ważnym etapem jest słuchanie. Oglądanie filmów w danym języku, tutaj znowu pochwalę internet, jest mnóstwo darmowych stron z dostępem do  obcojęzycznych filmów (od wyboru do koloru, widziałam niemiecki, angielski i włoski), np. http://www.movie4k.to/ lub Youtube - tutaj polecam filmiki z dobrego źródła, aby uczyć się poprawnej gramatyki.
  • kolejnym etapem, który jest już trudniejszy to pisanie. Zaczynamy od łatwych rzeczy, a następnie trudniejsze. Listy, ogłoszenia, notatki, które w szkole wydawały nam się idiotyczne w późniejszych czasach na prawdę się przydają! Polecam wtrącanie się na forach, pisanie swoich opinii, zadawanie pytań.
  • mówienie to jest chyba najtrudniejszy etap z nauki języka, gdy przyjdzie co do czego, zapowietrzamy się i .... koniec. Nie potrafimy wydusić z siebie słowa. Skąd ja to znam! Mam tak samo. Ale głowa do góry, następnym razem będzie lepiej. Ważne jest, aby mówić. Nikt nie urodził się alfą i omegą, na początku będziemy mówić mało i z błędami, ale później będzie lepiej.
  • najważniejsze w języku są według mnie słówka, możemy doskonale znać gramatykę, ale co z tego jak nie znamy słówek. 
Jakie mam plany ?
  • pójście na kurs na którym nie będzie osób mówiących w moim ojczystym języku (integracyjno-intensywny 5x tydzień po 5 godzin) - zaczynam od 10 marca ;-)
  • słówka, słówka, słówka i jeszcze raz słówka!
  • nauka 5 dni w tygodniu, przerwa w weekend (czytanie, słuchanie, mówienie, zapamiętywanie)
Jak wygląda sprawa języka obcego u Was? W jaki sposób się uczycie?

środa, 5 lutego 2014, 06:30

Denko kosmetyczne - grudzień i styczeń.

Dzisiaj przedstawię Wam moje denko kosmetyczne z dwóch ostatnich miesięcy. Nie jest ono tak obfite jak u Was. Powiedziałabym, iż jest ono skromne. Nie wiem jakim cudem zużywacie tyle kosmetyków w jeden miesiąc ;-)

  1. Balea professional Oil repair Spülung - moja ulubiona odżywka do włosów zakupiona w drogerii DM o której już Wam wspominałam TUTAJ Kupię ponownie? TAK.
  2. Garnier Fructis Goodbye Damage - szampon wzmacniający do włosów bardzo zniszczonych z rozdwojonymi końcówkami.  Byłam z niego zadowolona, nie ma nadzwyczajnego składu, ale dobrze myje i włosy są po nim idealne. Wspominałam Was o nim TUTAJ Kupię ponownie? Raczej tak.
  3. Facelle Płyn do higieny intymnej - każda włosomaniaczka wie w jakim celu kupujemy płyn do higieny intymnej. Włosy po nim są świeże i nie przetłuszczają się. Idealny delikatny szampon. Kupię ponownie? TAK.
  4. Balea Seidenglanz Haarmaske Feige + Perle - ten produkt uważam za nieudany, nic nie wnosił do moich włosów. O tej masce pisałam TUTAJ. Nie zniechęciła mnie jednak do firmy Balea. Nadal mam wiele produktów owej firmy. Kupię ponownie? Raczej nie
  5. Green Pharmacy jedwab w płynie - mój ulubiony jedwab który nie zawiera w składzie jedwabiu ;-) Używałam go do zabezpieczenia końcówek, spisywał się idealnie. Kupię ponownie? TAK
  6. Fairy pomegranate & red orange - wydajny i świetnie pachnący. Kupię produkt pełnowartościowy? TAK
  7. "Dermo Minerały" - maseczka odżywczo oczyszczająca (zielona glinka kambryjska, rumianek, mięta) skład: Kaolin Clay, Aqua, Arnica Montana Extract, Chamomilla Recutitia Extract, Hydrolyzed Silk, Mentha Piperita, Dehydroacetic Acid. Bardzo, bardzo fajna maseczka z glinką. Twarz po niej jest nawilżona i miękka. Kupię ponownie produkt? TAK
  8. Under 20 peeling myjący 4 ml - wystarczył mi na 3 mycia. Ma fajny zapach i konsystencję.  Kupię produkt pełnowartościowy? Raczej tak.
Znacie któryś z produktów, który dobił u mnie dna w ostatnich miesiącach?

poniedziałek, 3 lutego 2014, 07:58

3 - ci tydzień w zdjęciach

Kolejnych 5 zdjęć z minionego tygodnia, który zleciał zdecydowanie  za szybko.

1. (Powyżej zdjęcie) Jestem w trakcie urządzania sypialni, a w zasadzie "dekorowania" jej. Udało mi się kupić ładne świeczniki, które idealnie pasują w mojej sypialni. Dodatkowo wieczorami robią romantyczny klimat.
2. Jestem herbatomaniaczką. W związku z tym kupiłam dwa nowe smaki herbat - zieloną + wanilia oraz truskawkowo - rabarbarową. Obie są pyszne, ale moje serce skradła truskawkowa. Ma smak, który przypomina mi wakacje i czas kiedy zbieram z ogródka truskawki. 

3. Co poprawia kobiecie samopoczucie? Oczywiście zakupy! Jestem szczęśliwą posiadaczką kolejnych butów na obcasie. Uwielbiam czuć się kobieco.
4. Kolejny kwiat trafił do mojej kolekcji i dumnie zdobi moje okno. Ma piękny żółty kolor, który przypomina mi, iż lada chwila będzie wiosna.
5. Ostatnio codziennie romansuję z Hueberem. Pilnie uczę się niemieckiego do egzaminu, a od marca rozpoczynam kurs.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...