Kolejny wpis z mojego prywatnego życia. Tydzień zaliczam do średnio udanych. Mam nadzieję, że następny będzie lepszy.
Po niedługim oczekiwaniu mój storczyk zakwitł już 4 raz i zdobi teraz moją sypialnię. Wiosna jest już na moim parapecie. Ostatnio polubiłam się z kwiatami, ich pielęgnacja idzie mi coraz lepiej.
Wygrzewające się prosiaki! Moje łysole zdążyły się już opalić, nie są różowe lecz już lekko brązowe - jak ja im zazdroszczę szybkiej pigmentacji skóry na brąz! Pewnie pod koniec marca będą brązowe jak gorzka czekolada.
23 lutego 2006 zostaliśmy parą z moim Mężem. W tym tygodniu obchodziliśmy 8 rocznicę, a mam wrażenie, że z każdym rokiem jest nam ze sobą coraz lepiej i bardziej się kochamy. 6 sierpnia będzie 3 rocznica ślubu.
Niedzielny spacer, początki wiosny i kanał o którym często wspominam. Pogoda dopisuje na rodzinne spacery (rodzina = Mąż, psy i ja).
A na tym zdjęciu uwieczniłam poranną kawę. Dążę do perfekcji - tak, wiem - daleko mi do tego. Ale staram się.
Jak Wam minął tydzień? Lubicie jak wspominam o swoim prywatnym życiu?